Listopad za oknem od tygodnia. Ciemnica, pada i pada. Jeśli wydaje ci się, że cały świat pogrążył się w ciemnicy to jesteś w błędzie. Wystarczy się zmobilizować i wyjechać parę kilometrów poza miasto aby przekonać się, że wszechogarniający mrok miasta wydostający się z domowych kominów, w których pali się bóg wie czym, nie dosięga lasu. Pomimo braku słońca, las jest w tym momencie bardzo kolorowy. Wciąż w wielu miejscach zielony i różnorodny. Obdarowuje nas nie tylko świeżym leczniczym powietrzem, ale także cudowną ciszą i spokojem. Las to naturalne lekarstwo na stan jesienno- depresyjny, którego co roku większość z nas doświadcza. Kolor zielony i obserwowanie natury wpływa na nas relaksująco, antydepresyjnie, uspokaja i wycisza. W 1991 r. Roger Urlich Amerykański badacz udowodnił, że ekspozycja na środowisko naturalne wpływa na natychmiastową redukcję stresu. Prozdrowotny efekt następował już po 4min ekspozycji na środowisko naturalne. Badania Urlicha wykazały także, że pacjenci przebywający w szpitalu z widokiem na park, drzewa, ogród, szybciej wracają do zdrowia. Ich rekonwalescencja trwa krócej niż pacjentów, którzy mieli widok z okna na budynki, czy ulicę . Brak weny, marazm, strzykanie w kościach, skurcze mięśni, bóle głowy, przeziębienia to tylko niektóre z objawów listopadowej aury. Ale nie musi być tak źle. Nie musimy do wczesnej wiosny męczyć się pod kocem z kubkiem gorącej herbaty. Las jest dostępny przez 12 miesięcy w roku i przez wszystkie swoje 4 pory roku zachwyca swoim pięknem. Shinrin Yoku - Kąpiele Leśne są najlepszym naturalnym antydepresantem. Stymulują układ nerwowy. Zmniejszają aktywność układu współczulnego odpowiedzialnego za ciągłą gotowość i mobilizację organizmu. Zwiększa się za to aktywność układu przywspółczulnego odpowiedzialnego za odpoczynek, relaks i poprawę trawienia. Spada poziom kortyzolu i adrenaliny tzw. hormony stresu. Badania profesora Yoshifumi Miyazaki, dr Qing Li i wielu innych, pokazują, że Kąpiele Leśne pomagają osłabiać lęk, depresję, złość i agresję. Wywołują głęboki stan odprężenia.
Dr. Michael Terman badacz na Uniwersytecie Columbia w Nowym Yorku w swoich pracach potwierdza skuteczność oddziaływania Jonów ujemnych przy sezonowych stanach depresji, która najczęściej dotyka ludzi w okresie jesienno- zimowym. Najwięcej jonów ujemnych znajdziemy w środowisku naturalnym, lasy, jeziora, rzeki, góry. W pomieszczeniach biurowych czy mieszkalnych obfitują jony dodatnio naładowane. Głównie przy elektronice, sieciach elektrycznych, monitorach, telefonach, mikrofalówkach, a nawet dywanach, parkietach syntetycznych itp. Dodatnio naładowane jony zwiększają nadpobudliwość, nerwowość,
Właśnie jesienią i zimą las powinniśmy odwiedzać jak najczęściej. W mieście przez całą dobę wisi chmura przeogromnej ilości dwutlenku węgla oraz metali ciężkich wydostających się z kominów domowych gospodarstw oraz rur wydechowych naszych ślicznych samochodów. W tym momencie jedynym miejscem, w którym naprawdę możemy oddychać pełną piersią jest LAS. To tam dostarczymy swoim zmysłom wszystkich niezbędnych bodźców do zapanowania nad swoimi jesiennymi dolegliwościami. To tam w listopadowy pochmurny dzień jesteśmy w stanie się zachwycić i uśmiechnąć. Las nigdy się nie nudzi. Za każdym razem i o każdej porze roku opowiada inna historię.